czwartek, 24 stycznia 2013

C.d. przeprowadzki

No i mamy nowy domek. Jest ładny, ale ja osobiście wolę ten poprzedni. Pani kazała nam się zapoznać z nim i zagospodarować. Sama znika prawie na cały dzień. W tamtym domku to zawsze ktoś był, albo ta starsza Pani, albo ta trochę młodsza. Tęsknię trochę za tamtym domkiem, ale co zrobić. Florka bardzo ugryzła tamtą panią, aż noga jej spuchła i pani kazała nas zabrać, mam nadzieję, że będzie miło. Florka wychodzi na spacery na podwórko, ja mam trochę obawy, wystawie nosa, ale zaraz wracam do domu, a Florka to idzie i spaceruje po tym podwórku. Pani kupiła sobie nowy samochód. Obiecała, że zabierze nas na wycieczkę. Już nie mogę się doczekać. Bardzo lubię jeździć samochodem. Wszystko się tak szybko przesuwa. Wielka frajda. Florka to nie lubi, bardzo ją mdli i zaraz chce jej się siusiu, albo kupkę. Ona to najbardziej lubi siedzieć w domu na kanapie. Mieć pełną miskę żarcia i czystą kuwetę. To jest cała Florka. Ale bez niej byłoby bardzo smutno. Lubię ją.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz