sobota, 2 lutego 2013

Nowy domek

Tak jak pisałem poprzednio, już jesteśmy w nowym domku. W nowym domku są inne zasady. Już nie możemy sypiać z Panią w łóżku. Kupiła nam domki do spania, ale Florce się nie podobają i dalej wyleguje się na kanapie. Więc ja korzystam z dwóch domków, ale czasami bardzo tęsknię za prawdziwym łóżeczkiem i kiedy Pani tylko uchyli drzwi, to ja zaraz myk do pokoju pod kołdrę i leżę cichutko, żeby mnie tylko nie wyrzuciła. Jedzonko mamy bardzo dobre. Pani nam dogadza, a to oliwki, a to wątróbka, same dobre rzeczy. Gdy Pani przychodzi z pracy do domu, to wtedy jest cas na pieszczoty. Wskakuję na kolana, a Pani mnie przytula, Florka tego nie lubi, ona tylko lubiła siedzieć na kolanach u tej starszej pani, a teraz to woli poleżeć na swojej kanapie. Widziałem przez okno na podwórku inne koty, ale Pani nie pozwala nam się z nimi bawić, bo mówi, że to bezpańskie koty i są brudne. A my jesteśmy wyjątkowo wypielęgnowane, Florka nawet po przyjeździe do domu miała przymusową kąpiel, ale była heca. Ona się tak darła jak by ją ktoś obrywał ze skóry, a ja siedziałem i się śmiałem, ha, ha.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz